Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

wtorek, 31 marca 2015

Zapowiedzi, zapowiedzi (1)...

Oto jedna z nich. Podobno będzie w maju. Jest to siódma część przygód Zosi. Taką informację podała na Facebooku Agnieszka Tyszka.

Bardzo podobają mi się ilustracje autorstwa Agary Raczyńskiej. Wiem, że książkę przeczytam.
W marcu czytałam szóstą część - Zosia z ulicy Kociej na wycieczce.

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 8 października 2014
ISBN: 9788310126351
Liczba stron: 206 [18]


Zosia jest nie tylko na wycieczce. Sama wycieczka to cztery rozdziały. Przygotowania i pakowanie się odbywa się na ulicy Kociej.
Wycieczka ma się odbyć w miejscowości o uroczej nazwie Zgniłki. No i nie można brać ze sobą komórki? Ale NIH znajdzie na to radę.
Nie może też zabraknąć ciotki Maliny oraz niesfornej Mani. Uwielbiam jej neologizmy i szalone pomysły w stylu kupno kaloszy dla motyla.
Na Kociej szykują się wielkie zmiany. Mama Zosi i Mani dziwnie się zachowuje. Ja od początku domyśliłam się przyczyn tego zachowania. Po przeczytaniu ostatniego rozdziału od razu pomyślałam, że ciąg dalszy nastąpi.
Jakie to zmiany - można się domyślić widząc okładkę siódmej części.

czwartek, 26 marca 2015

Sieroce pociągi

Bardzo podoba mi się konstrukcja powieści. Połączenie losów siedemnastolatki i i starej, 91-leniej kobiety...
Narracja prowadzona jest dwutorowo. Mamy rok 2011 i lata 1929-1943. 

Tytuł oryginału: Orphan Train
Tłumaczenie: Berenika Janczarska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 16 lipca 2014
ISBN: 9788375548211
Liczba stron: 368

Bohaterowie powieści są fikcyjni, ale książka jest oparta na autentycznych wydarzeniach. Na przełomie XIX/XX wieku tysiące samotnych dzieci wywożono "sierocymi pociągami" z Nowego Jorku w głąb kraju. W latach 1854-1929 sieroce pociągi przewiozły ponad dwieście tysięcy dzieci. Vivian była jedną z takich dziewcząt. Jej rodzice wyemigrowali z Irlandii. Jej prawdziwe imię brzmiało Niamh. Ale dziewczynka dwukrotnie zmieniła imię. Mieszkała w trzech rodzinach. W pierwszej - pracowała jako szwaczka (właścicielka nawet nie chciała posłać jej do szkoły), w drugiej patologicznej opiekowała się dziećmi i o mało co nie została zgwałcona. Chodziła przynajmniej do szkoły, więc pomogła jej ukochana nauczycielka. Miała wtedy 10 lat. Dopiero trzeci dom okazał się schronieniem, przystanią.
Teraz Vivian ma 91 lat. Do jej domu przychodzi nastoletnia Molly. Molly też mieszka w rodzinie zastępczej. Dziewczyna ukradła książkę z biblioteki. Ma do wyboru - albo praca społeczna, albo poprawczak. I tak trafia do Vivian...

Książka wzbogacona jest o dodatek historyczny dotyczący wywózek dzieci i wywiad z autorką.
Polecam lekturę. Pod koniec miałam łzy w oczach.

czwartek, 19 marca 2015

Za młodzi, za starzy...

Nie waham się i czasem sięgam po literaturę dziecięcą i młodzieżową. Często są to spotkania bardzo udane. I żałuję, że tak późno poznałam daną książkę. Tak było z "Opowieściami z Narnii" Tak było z książką "O chłopcu, który szukał domu".
Są też książki dobre, ale przy czytaniu których odczuwam, że nie jestem grupą docelową tej książki. Są książki, którym dziś daję 7/10 punktów. A ~10 lat temu dałabym 9/10 albo 10/10. Do takich książek należy "trylogia" Anny Onichimowskiej.  "Hera, moja miłość".
Użyłam tu słowa trylogia, bo książka ma trzy tomy. Cykl ten przeznaczony jest dla nastolatków i porusza ważne problemy. Mogę powiedzieć, że każda książka porusza inne zagadnienie. Uprzedzam, mogą być spojlery.

1) Hera, moja miłość. 
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2007
ISBN: 978-83-247-1036-2
Liczba stron: 158
Mamy nastolatka z dobrego domu. Nastolatka, który ma wszystko. Zamożnych rodziców, zadbany dom. Ogród, w którym nie ma prawa zamieszkać kret.
Młodszego braciszka, który lubi krety i nie chce ich wyganiać z tego ogrodu.
Gospodynię, która sprząta w mieszkaniu.
Życie Jacka wydaje się niemal bajką.
Ale mama jest zapracowana, ojciec często podróżuje i popija. Dlaczego? Choćby dlatego, żeby odreagować podróż samolotem.
Dziewczyna Danka jest bardziej zafascynowana pieniędzmi Jacka, niż nim samym. To Danka namówiła go na pierwszego skręta.
To pod wpływem skręta Jacek uderzył młodszego braciszka.
Michaś jest zapatrzony w starszego brata. Chce robić to, co on. Wykrada mu papierosa. Namawia rówieśnika na degustację i dochodzi do dramatu.
Nie chcę zdradzać więcej szczegółów.
Ostatnią rzeczą, o której napiszę będzie pojawienie się tajemniczej dziewczyny Komety. Kometa pojawia się w drugiej i trzeciej książce.

2) Lot Komety. 
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2007
ISBN: 9788324710379
Liczba stron: 192
Książka poświęcona jest sektom. Do tej samej sekty trafia mama Jacka i Kometa.
Mama Jacka jest bogata. Za namową guru przepisuje na sektę swoje mieszkanie.
Kometa pracuje za marne pieniądze w hipermarkecie. Tylko Jacek wyczuwa, że coś jest nie tak. Chce uratować matkę i dziewczynę, co nie podoba się przedstawicielom sekty. Grażyna traci niemal wszystko. Coraz gorzej czuje się we własnym mieszkaniu, niemal cały czas przebywają tam członkowie sekty. Traci pracę. Szefowie sekty nie cofną się przed niczym. Grażyna (mama Jacka) doznaje szoku, gdy dowiaduje się od syna, że jego ukochany pies został otruty. Może to głupie, ale popłakałam się wtedy.
W szponu sekty może wpaść niemal każdy. Swego czasu czytałam książkę "Niebo. Pięć lat w sekcie".  S. Kellera. To zadziwiające, że jakiemuś fanatykowi może zaufać inteligentna osoba, np taka, która studiuje dwa kierunki.

3) Demony na smyczy. 
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2007
ISBN: 978-83-247-1919-8
Liczba stron: 192
Komecie (Ali) udało się wyrwać ze szponów sekty. Ala nadal zmaga się z problemami. Próbuje wykorzystywać Jacka, nie jest z nim szczera.
Korzysta z portali społecznościowych, zakłada fikcyjne konta. Swoją koleżankę umawia z poznanym w Internecie mężczyzną. Mężczyzna okazuje się oszustem werbującym dziewczyny do domów publicznych. Na spotkaniu podaje im drink z pigułką usypiającą. Kometa po zniknięciu koleżanki zrozumiała swój błąd i wyruszyła na poszukiwanie koleżanki.

Problemy poruszane w tej książce są ważne i warto uwrażliwić na nie młode osoby. Marycha, skręty niekoniecznie są czymś dobrym. Tak samo warto zastanowić się, zanim umówimy się na spotkanie z osobą poznaną wirtualnie.
Trudno jest mi też ją właściwie ocenić, ponieważ nigdy nie ciągnęło mnie do papierosów. Należę do osób, które nigdy nie miały w ustach papierosa.
I czasy się zmieniły, od czasu, gdy byłam nastolatką. Jako nastolatka nie miałam dostępu do Internetu. Ale miałam informatykę i ciocię, która miała komputer. Z Internetem i komputerem zaprzyjaźniłam się na studiach. Czyli pojawiłam się na świecie już po wyginięciu dinozaurów ;) .

niedziela, 8 marca 2015

Odkryć w sobie dziecko

Jest takie wyzwanie czytelnicze. Nie uczestniczę w nim. Ale lubię literaturę dziecięcą i młodzieżową. ":Zwiadowcy", "Harry Potter" to literatura młodzieżowa. Dlaczego mam sobie odmawiać tych książek? Czy tylko dlatego, że mam dowód osobisty, czy dyplom ukończenia studiów?

Ostatnio odkryłam jedną autorkę piszącą książki dla dzieci. Nazywa się Anna Czerwińska-Rydel.
Najpierw wędrowałam po niebie z Janem Heweliuszem.
Potem wypożyczyłam inne książki. Oto tytuły niektórych:

Słońcem na papierze. Wesoła opowieść o Kornelu Makuszyńskim
W podróży ze skrzypcami. Opowieść o Henryku Wieniawskim
Wędrując po niebie z Janem Heweliuszem
W szarym habicie i czarnym kapturze, czyli jak cystersi zakon budowali
Jaśnie Pan Pichon. Rzecz o Fryderyku Chopinie

Ostatnio wypożyczyłam kolejne dwie pozycje:

Sto tysięcy kartek. Opowieść o Józefie Kraszewskim
Wydawnictwo: Muchomor
Data wydania: 3 listopada 2014
ISBN: 9788389774637
Liczba stron:130

Kuba w wakacje ma wyjechać razem z mamą na wymarzone wakacje w Chorwacji. Tymczasem nagle zachorowała babcia Kuby. Mama rezygnuje z wyjazdu, a Kubę wysyła do stryja Ignacego. Kuba reaguje agresją. Ale ląduje na wsi pod Białymstokiem. Stryj Ignacego jest profesorem języka polskiego. Kuba od książek woli gry komputerowe. Książki trawi jedynie w postaci audiobooków. Spotkanie tych dwóch ludzi zapowiada się niezbyt ciekawie...
Akcja książki toczy się w 2012 roku - w dwusetną rocznicę urodzin Kraszewskiego. Rok ten został też ogłoszony rokiem Kraszewskiego. Nic więc dziwnego, że stryjek Kuby pisze książkę o tym pisarzu. Chce, aby podobała się ona młodym czytelnikom, więc przekonuje Kubę, żeby przeczytał fragmenty.



Nie czytałam żadnej książki Józefa Kraszewskiego. A napisał ich niemało. Jedną z bardziej znanych jest "Stara baśń". Jednak jestem związana z Józefem Kraszewskim. Chodziłam do tego samego liceum, co on. Oto wykonane przeze mnie zdjęcie ławeczki Kraszewskiego





Fotel czasu
 (Bez podtytułu, książka opowiada o Aleksandrze Fredro). 
Wydawnictwo: Fundacja Rodu Szeptyckich
Data wydania: 2013
ISBN: 9788392941903
Liczba stron:143

Bohaterem tego opowiadania jest Aleksandrer. Ale nie Fredro.
Cóż, w zasadzie książka ma dwóch bohaterów. Aleksandrowi rodzi się braciszek. Niestety, w tym czasie sam Aleksander zachorował na anginę. Chorować jedzie do swojej prababci. A prababcia jest prawnuczką samego Aleksandra Fredry. I w tym momencie akcja zaczyna toczyć się dwutorowo. Raz w mieszkaniu babci, a raz w mieszkaniu Aleksandra Fredry.
Aleksander może nadać swojemu braciszkowi imię. Nazywa go Maksymilian. Jest wyjaśnione, dlaczego.

Aleksander Fredro znany jest z zabawnych wierszy, np "Małpa w kąpieli" i komedii, np. "Zemsta". Wiele powiedzeń zaczerpniętych z jego twórczości weszła na stałe do naszego języka, np. "wolnoć Tomku w swoim domku". Fantastyczną rzeczą jest umieszczenie z tyłu książki (poza kilkoma wierszami Fredry) kalendarium. Jedno z nich dotyczy życia pisarza, a drugie innych wydarzeń, które miały miejsce w tym samym czasie. Wiedzieliście, że za życia Aleksandra Fredry została wynaleziona agrafka, Levi Strauss uszył pierwszą parę dżinsów i otwarta fabryka czekolady Wedla?






Powyżej umieszczam fragmenty kalendarium. Fajne i ciekawe, prawda?


Oprócz tego autorka pisała o Wedlu, Marii Curie-Skłodowskiej. Te książki jeszcze przede mną, zamierzam je przeczytać.

piątek, 6 marca 2015

Wielopak "Ziemiomorze"

Tłumaczenie: Stanisław Barańczak, Piotr W. Cholewa, Paulina Braiter
Tytuł oryginału: The Earthsea
Wydawnictwo: 
Prószyński i S-ka
Data wydania: 
7 listopada 2013
ISBN: 
9788378396659
Liczba stron: 944


Istnieje mowa na wielopaki. Sama posiadam wielopak "Mary Poppins", czy "Powiastki" Beatrix Potter. Wielopak dlatego, że to jest wydanie kolekcjonerskie. Historia "Ziemomorza" - cykl sześciu książek - zebrana w jednym tomie. Jest to jedna z najgrubszych książek, jakie przeczytałam. Sądzę, że jest grubsza, niż najgrubszy tom Harrego Pottera.
 Nie wiem, co napisać o "Ziemiomorzu". Może, gdybym znała Mowę Tworzenia byłoby łatwiej?

Akcja może nie jest porywajaca. Ale coś sprawiło, że książkę czytałam. Może to język, może coś innego. Wiem jedno. Chciałabym kiedyś powrócić na Roke. Spotkać Geda, odwiedzić Gaj, zobaczyć smoki. A także poznać Imię. Moje prawdziwe Imię.

Do sięgnięcia po książkę zainspirował mnie film. Nie żałuję, że film obejrzałam najpierw. Film podobał mi się. Po przeczytaniu książki wiem jednak, że film, jak to film. Wiele rzeczy spłaszcza, wiele rzeczy zmienia i wiele pomija. Choćby wątek Tenar/Arhy.

Ziemiomorze powstawało przez 30 lat. Pierwsze trzy części powstały, gdy nie było mnie na świecie.Zastanawiam się, czy powstanie jeszcze kolejna część. Są szanse. Autorka powieści jeszcze żyje. No i jest jeszcze Wielki Dom na Roke. W tej chwili nie ma tam Arcymaga...

poniedziałek, 2 marca 2015

ZOSIA Z ULICY KOCIEJ

Przygody Zosi przeznaczone są dla młodszej młodzieży. 10+, powiedziałabym. Są to książki spore objętościowo, z przewagą tekstu nad ilustracjami. Ilustracje (przyznaję, fajne) są czarno-białe. Dlatego te książki poleciłabym dzieciom, które opanowały umiejętność czytania.
Jest to lektura dla młodszego czytelnika, jednak i ja polubiłam Zosię. Polubiłam jej zakleństwa. Polubiłam jej siostrę Manię, Fryderyka Szopena Pracza i tworzone przez nią neologizmy. Mania ma ~4 lata i przekręca słowa.
W tym miesiącu przeczytałam trzy kolejne tomy o przygodach Zosi. W kolejności są to:


ZOSIA Z ULICY KOCIEJ NA WAKACJACH
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: rok 2013
ISBN: 9788310123749
Liczba stron: 216

"Niepotrzebne są komputery i inne takie tam, bo inaczej zupełnie zardzewieje nam wyobraźnia" (s. 65).
Zosia z Mania przechodzą ospę. Od nich zaraża się mama. Nie może więc się udać z dziećmi na wakacje. Dziewczynki jadą więc z ciocią Maliną oraz Misiem, Krzysiem oraz Rufusem/Rosołem. Mania zabiera ze sobą Fryderyka Szopena Pracza i Motyleum z Agmirałem Pypkiem.
Na wakacje udają się do Górzewa. Górzewo, mimo, że jest małą, nadmorską miejscowością "amerykanizuje się", więc można tam znaleźć restaurację Belvedere, hotel Nowy Orlean, pizzerię Venezię, Irena Shop i Disco Kashoop. A jak mawia Zosia "gdybym była prawdziwym Kaszubem, to wymyśliłabym dla dyskoteki nazwę w rodzimym języku. Jest bardzo intrygujący i jedyny w swoim rodzaju. Po co więc właściciele silą się na głupawą angielszczyznę? Może ma być zabawniej? Albo bardziej światowo"? (s.63). W Górzewie mieszka pani Czesia, jej pies Karol Czwarty. Na wakacje przyjechał do niej wnuczek Aruś. Aruś lubi komputery, chipsy. Babcia zabrała mu komputer, więc wyniknie z tego parę problemów, zwłaszcza, że dziecię nie przepada za czytaniem.
Z Górzewa Zosia, Mania i ciocia ze swoimi dziećmi udają się na Mazury.

ZOSIA Z ULICY KOCIEJ NA ZIMĘ
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 11 września 2013
ISBN: 9788310124388
Liczba stron: 208

Książka opowiada o przygotowaniach do Wigilii. I o samej Wigilii.  Trochę szalonej, ale...
"Więcej radowania, mniej sprzątania (i narzekania)". Mam, wrażenie, że tak powinna wyglądać prawdziwa Wigilia. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak. Dom z niezbyt ładną choinką-buką, brakiem (o zgrozo!) opłatka, awangardowym obrusem. Z szaloną Manią urządzającą w domu Karpiarnium dla Polikarpia. Ale dom pełen ludzi (i zwierząt ;) ).
"A przecież wystarczająco dobra Wigilia jest znacznie lepsza, niż idealna... Żaden człowiek nie jest idealny i nie powinno się od siebie oczekiwać rzeczy niemożliwych" (s.169)
Zdradzę. Zamiast opłatka rodzina Zosi podzieliła się pokrojoną w cienkie plasterki bułką paryską.

ZOSIA Z ULICY KOCIEJ NA WIOSNĘ
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 14 kwietnia 2014
ISBN: 9788310125132
Liczba stron: 224

Książka opowiada i wiośnie, która nie chce przyjść, o topieniu Marzanny/Marzeny. O nadchodzącej powodzi i ewakuacji z ulicy Kociej. Z tego powodu Mania chce zbudować Arkę Szopego. A także o czwartych urodzinach Mani. Urodziny są ciekawe, bo tematyczne. Wszyscy mają się przebrać za zwierzęta.  I jest tort w kształcie szopa pracza z fantazyjnym napisem - Mania 4 lata bez alkoholu.Tu jedna uwaga. Nie spodobał mi się sygnalizowanie tego, że dzieci próbowały jakiegokolwiek alkoholu. Nawet szampana na Sylwestra.
Ale dzieci, jak dzieci - wśród zwierząt pojawia się kilka Batmanów. Pojawia się także wątek Wielkanocny, malowanie pisanek (także nietypowych, np. "Dama z szopem") i rodzący się zwyczaj szukania czekolady. Jest też konkurs biblioteczny - "Znajdź wiosnę w Łomiankach".

Przede mną ostatnia część przygód Zosi - "Zosia z ulicy Kociej na wycieczce".

niedziela, 1 marca 2015

Podsumowanie lutego

Luty dobiegł końca. Jeśli chodzi o przeczytane książki - był to miesiąc średni. Dobry, jeśli chodzi o ilość, ale były to książki krótkie objętościowo. Ale też był to ciężki miesiąc - chorował mój kiciuś na niewydolność nerek. Niestety, nie dało się go uratować.
A oto spis:

Luty
17. Wielka księga bajek greckich. Ezop i inni – Michał Wojciechowski (red.) (247 s.)
18. Opowieść o Błękitnym Psie – Beata Majchrzak (96 s.)
19. Piegowate niebo – Dorota Suwalska (224 s.)
20. Dlaczego galaretka się trzęsie? Odpowiedzi na nietypowe pytania dzieci (159 s.)
21. Świat według Boba. Dalsze przygody ulicznego kota i jego człowieka – James Brown (278 s.)
22. Bezsenność Jutki – Dorota Combrzyńska-Nogala (83 s.)
23. Sto tysięcy kartek. Opowieść o Józefie Kraszewskim – Anna Czerwińska-Rydel (146 s.)
24. Nowe przygody grzecznego psa – Wojciech Cesarz (172 s.)
25. Fotel czasu – Anna Czerwińska-Rydel (143 s.)
26. Na szczęście mleko – Neil Gaiman (162 s.)/1710 s.
27. Zosia z ulicy Kociej. Na wakacjach – Agnieszka Tyszka (216 s.)
28. Zosia z ulicy Kociej Na zimę – Agnieszka Tyszka (208 s.)
29. Pan Popper i jego pingwiny – Richard Atwater, Florence Atwater (102 s.)
30. Historie, które napisało życie – Dorota Sumińska (152 s.)/2388 stron [rok 2015 – 6794 s.]


Wydawnictwo:WAM
Data wydania:2006
ISBN: 83-7318-677-8
Liczba stron: 247


Wielka księga bajek greckich wbrew pozorom nie jest książką tylko dla dzieci. Są dla wszystkich. Dorosły je inaczej odczyta, niż dziecko. A wydanie, które miałam w rękach jest poważne. Żadnych obrazków. Książka składa się z trzech części. Wstęp, właściwe bajki i zajmujące tyle samo objętości omówienie bajek. Bohaterami tych bajek są zwierzęta, które posiadają ludzkie cechy. Bajki te stały się inspiracją dla innych pisarzy - Jean de la Fontaine i wielu innych.
Mówimy o bajkach, więc może bajeczka?


Lis i Bocian

Lis chcąc spłatać figla bocianowi podał mu zupę na płytkim talerzu. Zachwalał ją raz po raz zanurzając pysk w aromatycznym płynie:
- Co o niej powiesz drogi bocianie?
- Nic. Talerz jest zbyt płaski i nie mogę zanurzyć w zupie dzioba. Nie zjadłem ani kropelki. 
Już podczas tego przyjęcia bocian zastanawiał się, jak zrewanżować się lisowi. Pomyślał i zaprosił lisa na obiad. Podał też zupę, ale w swoim ulubionym, wysokim, wąskim szklanym dzbanku, który miał szerokie dno, a wąski otwór u góry. Bocian zjadł smaczną zupę ze swojego dzbanka, a lis bezskutecznie usiłował włożyć głowę do wąskiego otworu.
- Smakuje ci drogi lisie? - zapytał bocian
- Nie mogę jej dosięgnąć, aby skosztować!
- Och, wielka szkoda! - odpowiedział bocian
Morał: Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.



Bardzo też podobała mi się bajka "Hermes i drwal". O drwalu i trzech siekierach.


Wydawnictwo: Papilon
Data wydania: 2013
ISBN: 9788324523399
Liczba stron: 93


Inną książką, po którą sięgnęłam jest "Opowieść o Błękitnym Psie, czyli o rzeczach trudnych dla dzieci". Zainspirował mnie tytuł i okładka. Książka jest o chorobie, inności i cierpieniu. Chyba każdego z to nas dotyka. Nie chodzi tu o takie choroby jak angina czy grypa...
Bohaterzy opowiadań? Niewidoma Basia, Staś, który ma trudności w nauce i sporcie, Tomek (podejrzewam, że chory na zanik mięśni), Zosia, która w wypadku straciła nogę.
Wszystkie opowiadania łączy Błękitny Pies.
 Jak wyjaśnić dziecku dlaczego choruje? Dlaczego to on, albo dlaczego kolega jest inny? Ta książka może pomóc w trudnych rozmowach. Nie gwarantuję, że na pewno pomoże. Bo nie ma jednego wzorca takiej rozmowy. Ale autorka jest psychologiem i bywa w hospicjum. Takich trudnych rozmów odbyła niemało.

"Moja praca bywa bardzo trudna. Powinnam wiedzieć, jak pomóc innym w ich problemach, ale nie zawsze tak się dzieje. Czasami brakuje mi mądrych słów. Czasami jest mi ciężko i smutno. I wtedy przychodzi do mnie Błękitny Pies, wielki, miękki i włochaty, pachnący gumą balonową i opowiada mi moje historie. A on - mój drogi czytelniku - zawsze mówi to, co najbardziej jest nam potrzebne". 

Oj, każdemu przydałby się czasem taki Błękitny Pies. 

Przepraszam, znowu bez ocen. Nie lubię oceniać. I nie zawsze mam na to ochotę. 
Ale w tym miesiącu nie przeczytałam złych książek.  Mam wątpliwości co do Neila Gaimana. Jego powieść "Ocean na końcu drogi" średnio mi się podobała.  Ale autorowi nie powiedziałam jeszcze "nie". Wiem, że sięgnę po "Koralinę". Koralina znalazła się w propozycjach lektur dla najmłodszych (szkoła podstawowa). Podejrzewam, że niesłusznie. Że bardziej pasowałaby do gimnazjum. Ale gdy ją przeczytam - to się przekonam. 

Tłumaczenie: Piotr.W.Cholewa
Tytuł oryginału: Fortunately, the Milk...
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 
6 listopada 2013
ISBN: 
9788364297090
Liczba stron: 160


"Na szczęście mleko" to zakręcona książka. O czym mówi? Mama wyjechała, ojciec został w domu z dwójką dzieci. Rano okazało się, że w lodówce nie ma mleka, a płatków śniadaniowych bez mleka (przynajmniej według bohaterów) zjeść się nie da. Ojciec idzie do sklepu, i...
Ech, c
hciałabym, żeby mój ojciec umiał tak opowiadać!Żeby zwykłą wyprawę do sklepu zamienił w niesamowitą przygodę, w czasie której można spotkać statek kosmiczny, kosmitów, zostać porwanym, spotkać niesamowite, dziwne stwory i uratować (wszech)świat.Brawa dla ilustratora tej książki! A jest nim Chris Riddel.

Wszystkie książki oprócz "Świat według Boba" pochodzą z biblioteki.