Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
ISBN: 9788310118479
Liczba stron: 347
Tak twierdzi Zuzia. Genialna definicja, prawda?
Czasem myślę, że książki o Zuzi można stosować jako środek antykoncepcyjny Bo jak się poczyta o wyczynach Zuzi i jej kolegów to przez chwilę ochota na macierzyństwo przechodzi ;). A ten tom składa się z:
a) Zuźka D. Zołzik baluje
b) Zuźka D. Zołzik zostae fryzjerką
c) Zuźka D. Zołzik i zwierzaki
d) Zuźka D. Zołzik zostaje (prawie) druhną
e) Zuźka D. Zołzik i walentynka-landrynka
f) Zuźka D. Zołzik jedzie na wieś
g) Zuźka D. Zołzik zostaje kapitanem
h) Zuźka D. Zołzik absolwentką
a) Zuzia nocuje u bogatej koleżanki. Brr...
Nic tam nie wolno - bo się poniszczy. Biedna, stłukła kryształową szklankę. I upuściła klusek w sosie pomidorowym na BARDZO DOBRY LNIANY OBRUS PRZYWIEZIONY Z IRLANDII...
Po wizycie u Lucynki dochodzi do wniosku, że jej zwyczajna babcia jest doskonała i najlepsza na świecie.
b) Zuzia postanawia zostać fryzjerką. i wynikają z tego różne problemy.
W mojej ocenie bardzo realistyczne. W każdym razie dziecko + nożyczki to złe rozwiązanie. Tak samo dziecko + nożyczki + pies
c). Paluszek rybny spełnia słownikowe warunki i może być zwierzątkiem domowym.
d) Zuźka uważa siebie za dorosłą. Ciocia Zuzi bierze ślub, Zuzia chce zostać druhną, ale niestety - zostaje nią inna dziewczynka. Zuzia w końcu odkrywa, że "jak się jest małym, to różne psikusy uchodzą na sucho" (175 s.)
e) W szkole dzieci robią walentynki, Zuzia dostaje walentynkę od Cichego Wielbiciela i chce dojść, kto to był. Poza tym walentynkowe pomysły Zuzi są arcyciekawe. Skunks na Walentynce?
f) Klasa Zuzi jedzie na wieś, a kolega nastraszył Zuzuę, że koguty rzucają się na ludzi, dziobią ich po głowie i dostają się do mózgu. I to dlatego ludzie na wsi noszą kapelusze
g) W szkole Zuzi są dwie klasy zerowe. Są organizowane zawody sportowe miedzy nimi. Zuzia zostaje kapitanem i jest pewna, że jej klasa zwycięży we wszystkich konkurencjach. Niestety, nie zawsze się wygrywa. I nie zawsze faworyt wygrywa. Czasem konkurencję może wygrać ktoś uchodzący za najsłabszą osobę w klasie
h) Mając takie dziecko jak Zuzia radze zaopatrzyć się w stalowy sejf, a kluczyk nosić przy sobie i broń Boże nie dawać dziadkom!!!
;)
Zuzia kończy zerówkę i z tej okazji dostaje przepiękną, białą togę i biret.
Biały był do czasu...
Muszę powiedzieć, że pierwsze spotkanie z Zuzią nie było zbyt udane. Zuzia strasznie mnie irytowała. Jednak sięgnęłam po kolejne książki i nawet polubiłam Zuzię.
Hej Evik!
OdpowiedzUsuńObserwuje twojego bloga od jakiegoś czasu i zastanawiam się w jakim jesteś wieku? (jest to pytanie retoryczne nie musisz na nie odpowiadać... Znaczy POD ŻADNYM POZOREM NIE ODPOWIADAJ NA NIE!!! - przeprasza troszkę mnie poniosło...)
Jestem bardzo mile zaskoczona! Umiesz dość dobrze opisać książkę oraz zachęcić do jej czytania... Z taką samą łatwością przychodzi Ci opisywanie książek młodzieżowych, Fantasy, psychologicznych jak i książek dla dzieci...
Postanowiłam zostawić tu komentarz ponieważ zauważyłam, że twój blog nie ma ich zbyt wiele w swoim archiwum. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to opis książki: "Most di Terabithi", ale to już zupełnie inna historia...
Z uznaniem jedyna w swoim rodzaju CÓRKA PERSEFONY
Dziękuję za wizytę i komentarz.
UsuńEch, te literówki ;)
Cóż, jestem dorosła. Ale chętnie sięgam po literaturę dziecięcą i młodzieżowa.
Blog jest pewnego rodzaju terapią.
Poza tym chcę pisać poprawnie po polsku, chcę żeby nie zanikła u mnie umiejętność wypowiadania się na piśmie. Chcę zachować jasny umysł na starość.
Czytanie i pisanie z pewnością nie zaszkodzi.
Dzisiaj wracam do dawnych postów i mam wrażenie, że inaczej napisałabym. Tu literówka, tam jakaś myśl nieskładna.
Mój blog nie jest idealny. Nie zawsze wszystko sprawdzę. Ale też nie zarabiam na swoim blogu.
Pozdrawiam.