Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisarski Roman. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisarski Roman. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 marca 2014

O psie, który jeździł koleją...

Po raz kolejny sięgnęłam po książkę Romana Pisarskiego.
Po raz kolejny postanowiłam, że nie będę płakać.
I po raz kolejny nie udało mi się...

Nie będę streszczała książki. Większość z nas wie, że podróżował koleją  i zginął tragicznie ratując córkę zwiadowcy.
Powiem, czego dowiedziałam się o Lampo. Już wcześniej chciałam się czegoś o nim dowiedzieć, poszukać jakichś informacji o tym sympatycznym piesku.

 Tak wygląda stacja kolejowa Marittima - miejsce, gdzie przez pewien czas mieszkał i zginął Lampo
Campiglia Marittima
Campigalia Marittima

Marittima

A to jest pomnik i zdjęcie pieska
Lampo

Lampo

Lampo


Lampo zginął w 1961 roku (dane z Wikipedii). Oto, co jeszcze pisze Wikipedia o piesku:

"Mieszaniec Lampo żył naprawdę w latach 50. XX wieku. Samodzielnie podróżował pociągami, przez co stał się najczęściej opisywanym i fotografowanym psem tamtych czasów. W 1961 zginął potrącony przez pociąg i pochowany pod akacją rosnącą przy stacji, a w rok później postawiono mu tam mały pomnik."

Polskie dzieci znają historię psa ze wspomnianej przeze mnie na początku książki autorstwa Romana Pisarskiego "O psie, który jeździł koleją".

O psie, który jeździł koleją - Roman Pisarski
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania: 1980 (data przybliżona)
Liczba stron: 56

Okazuje się, że nie jest to jedyna książka o psie Lampo.
To jest angielski odpowiednik książki:
Lampo
A to są książki w języku włoskim.
Lampo il Cane Viaggiatore
Lampo, il cane viaggatore

Znalazłam jeszcze film o Lampo. Niestety, w języku włoskim.
  

Nie czytałam książki E.Barlettaniego. Nie mam pojęcia, jak na jej tle wypada polski odpowiednik książki. Jednak nie żałuję, że dowiedziałam się o psie Lampo. A poznałam jego przygody dzięki panu Romanowi Pisarskiemu, za co jestem mu wdzięczna.

Książka przeczytana w ramach wyzwań "od A do Z" i "czytam książki wydane przed 1990 rokiem"