Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

piątek, 30 listopada 2018

Musimy porozmawiać o Kevinie



Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi, dziecko i tekst
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Wydawnictwo: Videograf II
Tytuł oryginału: We Need to Talk About Kevin
Data wydania: 3 stycznia 2012
ISBN: 9788371839030
Liczba stron: 448

 Po lekturze tej książki mam mnóstwo refleksji, chociaż nie wiem, czy jestem w stanie składnie i ładnie wyłożyć wszystkie myśli kłębiące się po jej przeczytaniu. Starałam się jak najmniej zdradzić z fabuły.  Ale chyba niemal każdy wie, jaki temat został w niej poruszony.

To trudna książka i miejscami może być nużąca [np. rozwlekłe opisy], ale cieszę się, że ją przeczytałam. Pomoże mi innym okiem spojrzeć na film.


Kilka rzeczy chciałabym tu poruszyć.
1. Jakie okoliczności przyczyniły się do Czwartku?
To, że Eva nie radzi sobie jako matka? To, że Kevin jest trudnym [złośliwym???] dzieckiem? A może jedno i drugie? Lub coś jeszcze...

2. Osoba Kevina. Miałam wrażenie, że Kevin jest do szpiku kości zły, nie ma w nim nic dobrego. Od urodzenia [a może nawet od poczęcia  ]. Z premedytacją odrzuca pierś matki, z premedytacją nie mówi, z premedytacją w wieku 6 lat sika [i nie tylko] do pieluchy.
Czy są tak wyrachowane dzieci? Czy dziecko może być czystym złem?

3. Jaki jest pozytywny bohater tej książki? Nie znalazłam żadnego.
Nie oznacza też, że wszystkich bohaterów uważam za złych. Nawet Evy nie uważam za złą kobietę.

4. Relacje w rodzinie
a. Matka - ojciec
b. ojciec - Kevin
c. Kevin - matka
Osobę Celii pomijam.

Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się tego. Nie chodzi mi tylko o zabicie kilku uczniów.
Czasami czytając książkę gugluję, tu też tak było.
Osoba Kevina jest zmyślona. ale sprawcy innych szkolnych masakr są prawdziwi.

2 komentarze:

  1. Jestem naprawdę ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałaś film?
      Książka z pewnością nie będzie łatwą lekturą. Jest sporych rozmiarów - 448 stron.
      Niektóre opisy mogą nużyć, np. wizja idealnego domu Evy.
      Niemniej - polecam.

      Usuń