Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

wtorek, 27 grudnia 2022

Światu nie mamy czego zazdrościć

Wydawnictwo: Czarne
Tytuł oryginału: Nothing to Envy: Ordinary Lives in North Korea

Liczba stron:  363
Data wydania polskiego: 10 października 2011
ISBN: 
9788375363135


„Na ziemi stała metalowa miseczka z jedzeniem. Gdy podeszła bliżej zobaczyła biały ryż ze skrawkami mięsa. Doktor Kim nie pamiętała, kiedy po raz ostatni widziała miskę czystego, białego ryżu. Co robi ta miska i dlaczego stoi na ziemi? Domyśliła się i prawie jednocześnie usłyszała szczekanie.

Aż do tej chwili łudziła się nadzieją, że Chiny okażą się równie biedne, jak Korea Północna. Wciąż chciała wierzyć, że jej kraj jest najlepszy na świecie. Że potwierdzi się to wszystko, w co wierzyła przez całe życie. Ale teraz nie mogła już zaprzeczyć, temu, co widziała na własne oczy: chińskie psy jadają lepiej, niż lekarze w Korei Północnej” [s. 255].

Chcecie coś jeszcze o lekarzach? Proszę:

„Z powodu niedostatku środków anestezjologicznych przy prostszych zabiegach chirurgicznych, jak wycięcie wyrostka robaczkowego, narkozę zastępuje akupunktura.

- Jeśli działa, jest bardzo skuteczna – wyjaśniła mi później doktor Kim. A jeśli nie? Wtedy pacjentów trzeba przywiązywać do stołu operacyjnego, żeby się nie rzucali. Zazwyczaj Koreańczycy z Północy cierpliwie znoszą ból w czasie zabiegów. – Nie to, co tutaj, w Korei Południowej, gdzie ludzie podnoszą krzyk z byle drobiazgu – dodała” [s. 128.]


Nie jestem pierwsza, która próbuje pisać coś o tej książce. Zapewne wiele osób przede mną zrobiło to lepiej.
Powiem jeszcze jedno. zasmuciło mnie - choć może nie zaskoczyło - że pomoc humanitarna trafia nie do potrzebujących, ale na czarny rynek. Ale z drugiej strony dobrze, że on jest. Bez niego byłoby gorzej.

Ci, którzy uciekli - muszą swoje życie zaczynać od nowa. Dostają jednorazową pomoc od Korei Południowej. Ale dyplomy północnokoreańskich uczelni nie są honorowane. Doktor Kim musiała ponownie rozpocząć studia medyczne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz