Wydawnictwo Literackie stron 118 data wydania: 2008 rok |
"Jolly, słowo cudzoziemskie,
znaczy – wesoły, radosny…
Dlatego dźwięczne to imię jako talizman szczęścia
dałam maleńkiej, na wpół żywej hience, którą przyniesiono do domku dyrektora
Zoo pewnego marcowego poranka. Zrodziło ją wiecznie kłócące się i gryzące
małżeństwo pasiastych hien, Kuby i Zośki".Dużym wysiłkiem jest utrzymanie pozbawionego matki zwierzęcego noworodka.
Małą hienkę udaje się wychować. Jeździ z panią Żabińską na wakacje. Dżolly zaprzyjaźnia się z innymi zwierzętami towarzyszącymi - kózką Białką, suczką Dorą.
Wśród mieszkańców wsi znana jest jako "niby wilk, niby pies, ale który nie szczeka". Umie przychodzić na zawołanie. Lubi samotne włóczęgi w pobliskim lesie. W czasie jednego ze spacerów o mało nie ginie pogryziona przez psa. Drugi raz pani Żabińska ratuje jej życie.
Książka opowiada nie tylko o hience. Jednym z bohaterów jest synek państwa Żabińskich - mały Ryś. Piękna jest scena grzybobrania - mały Ryś i mama szukają grzybów:
"[…] Ryś zbiera borówki i grzyby.
"[…] Ryś zbiera borówki i grzyby.
Zauważył, że widok
prawdziwka szczególnie cieszy mamę, toteż wypatruje go z daleka, zrywa i
przynosi, a buzia jego skrzy się wtedy od uśmiechów.
Pochwałę przyjmuje pusząc się dumnie jak paw i zachęcony
przez nią rusza na dalsze poszukiwania/
W zapale gorliwości chwyta wspaniały, czerwony muchomór:
„No, tym dopiero mama się zachwyci” – myśli sobie zapewnie.
Krzyk: - rzuć to prędzej, rzuć! – brzydki grzyb, Fe –
przejmuje go zdumieniem.
Z niedowierzaniem spogląda to na mnie, to na muchomora,
wreszcie z głębokim przekonaniem o słuszności własnych poglądów orzeka: „cacy!”
Powtarzam rozkaz: „Rzuć!”
Ryś patrzy mi w oczy jeszcze raz i mówi pytająco: „be?” – po czym ciska grzyb na ziemię".
Ryś patrzy mi w oczy jeszcze raz i mówi pytająco: „be?” – po czym ciska grzyb na ziemię".
Niestety, książka kończy się smutno, ponieważ Dżolly ginie pod kołami pociągu :(
Niebieska okładka jest wydaniem wznowionym. Ja czytałam nieco starsze wydanie:
Zdjęcia pochodzą z tejże czerwonej książki.
Wydawnictwo: Czytelnik
stron: 74 data wydania: 1950 rok. |
Zdjęcia pochodzą z tejże czerwonej książki.
Fantastyczne fotki, a wydanie z roku 1950 wprost rozczula, wszak to zabytek klasy zero :-)
OdpowiedzUsuńZ biblioteki :)
UsuńTa książka pod koniec wojny bardzo pomogła pani Żabińskiej, może nawet uratowała życie.
Wyjaśnienie jest w książce "Ludzie i zwierzęta".
Zapraszam do mojego wyzwania "Czytam książki wydane przed 1990 rokiem" :)
OdpowiedzUsuńMimo smutnego finału książka wydaje się idealna dla mnie, z przyjemnością przeczytam, jak uporam się z tonami zaległości.
OdpowiedzUsuńZachęcam. Książka jest krótka, może być doskonałym oderwaniem się od obowiązków ;)
Usuń