Tłumaczenie: Stanisław Pietraszko
Tytuł oryginału: The Screwtape Letters
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania:
2005
ISBN: 978-83-7278-148-2
Liczba stron: 180
|
Na Lubimy czytać książce dałam 10 gwiazdek. Jest rewelacyjna (według mnie).
W książce występują:
- Nieprzyjaciel - Jezus Chrystus
- Nasz Ojciec w Otchłani - Główny Szatan
- Krętacz - stary, doświadczony kusiciel
- Piołun - młody diabeł próbujący zwieść na manowce Pacjenta
- Pacjent - człowiek kuszony przez diabła Piołuna
Krętacz udziela różnych rad Piołunowi, zdradza techniki kuszenia.
Oczywiście Szatan przegrywa i Piołunowi nie udaje się zwieść Pacjenta. Czyż mogło być inaczej?
Chętnie przeczytałabym książkę. w której to ja jestem pacjentem. Byłoby to ciekawe i pouczające.
Lubię Lewisa, choć muszę przyznać, że nie wszystkie książki jednakowo. Dość ciężko mi się czytało "Bóg na ławie oskarżonych".
Lubię "Opowieści z Narnii", a już "Trylogia międzyplanetarna" podobała mi się mniej. Zwłaszcza ostatnia jej część - "Ta ohydna siła".
A jeszcze kilka książę Lewisa przede mną.
Jeszcze odnośnie listów. Dziś coraz rzadziej się je pisze. Dziś się pisze maile. A jeszcze nie tak całkiem dawno (może z 7-8 lat temu) zła i zdołowana siadłam i napisałam list do współlokatorki ze stancji. Byłej współlokatorki (skończyła studia). Byłam bardzo zła, bo objętość listu wynosiła ~12 kartek. Ona mi na ten list odpisała, ale niestety - nie doszedł. Mam wielki żal do Poczty Polskiej.
A skrzynkę mailową też wtedy miałam.
- Nieprzyjaciel - Jezus Chrystus
- Nasz Ojciec w Otchłani - Główny Szatan
- Krętacz - stary, doświadczony kusiciel
- Piołun - młody diabeł próbujący zwieść na manowce Pacjenta
- Pacjent - człowiek kuszony przez diabła Piołuna
Krętacz udziela różnych rad Piołunowi, zdradza techniki kuszenia.
Oczywiście Szatan przegrywa i Piołunowi nie udaje się zwieść Pacjenta. Czyż mogło być inaczej?
Chętnie przeczytałabym książkę. w której to ja jestem pacjentem. Byłoby to ciekawe i pouczające.
Lubię Lewisa, choć muszę przyznać, że nie wszystkie książki jednakowo. Dość ciężko mi się czytało "Bóg na ławie oskarżonych".
Lubię "Opowieści z Narnii", a już "Trylogia międzyplanetarna" podobała mi się mniej. Zwłaszcza ostatnia jej część - "Ta ohydna siła".
A jeszcze kilka książę Lewisa przede mną.
Jeszcze odnośnie listów. Dziś coraz rzadziej się je pisze. Dziś się pisze maile. A jeszcze nie tak całkiem dawno (może z 7-8 lat temu) zła i zdołowana siadłam i napisałam list do współlokatorki ze stancji. Byłej współlokatorki (skończyła studia). Byłam bardzo zła, bo objętość listu wynosiła ~12 kartek. Ona mi na ten list odpisała, ale niestety - nie doszedł. Mam wielki żal do Poczty Polskiej.
A skrzynkę mailową też wtedy miałam.
Słuchałam "Listy..." jako audiobooka w interpretacji Zbigniewa Zapasiewicza. Po prostu uczta, bo ja uwielbiam audiobooki :)
OdpowiedzUsuń