Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

czwartek, 4 września 2014

Znani Polacy

Czytując blogi zauważyłam, że bardzo popularne są różnorakie wyzwania i łańcuszki. Zasadniczo nie przepadam za nimi. Ściągnęłam jedną zabawę - XX wiek w książkach.
Aktualnie uczestniczę w dwóch wyzwaniach - "wyzwanie biblioteczne" i "od A do Z".
Źle mi idzie ze Żbikiem - czyli czytaniem polskich i skandynawskich kryminałów. Wyzwanie biblioteczne i wyzwanie "od A do Z można połączyć. Tak zrobiłam. Zobaczyłam w bibliotece książkę, która mnie zainteresowała z kilku względów. Jej tytuł rozpoczyna się na wymaganą w tym miesiącu literkę "w". I jest o niebie, a ja lubię patrzeć w niebo. Jej tytuł brzmi: "Wędrując po niebie z Janem Heweliuszem" autorstwa  Anny Czerwińskiej-Rydel.

Wydawnictwo: Muchomor
Data wydania: 2011 
ISBN: 9788389774446
Liczba stron: 93

Jest to biografia Jana Heweliusza w zarysie (krótka, nie obejmuje wszystkich szczegółów) przeznaczona dla młodych czytelników. Mimo to - nie żałuję, ze po nią sięgnęłam. Niewiele wiedziałam o znanym, polskim uczonym. Oprócz astronomii zajmował się jeszcze browarnictwem. Było to wolą ojca, tak samo jak wysłanie Jana na studia prawnicze. Niemniej jednak Jana zawsze interesowało niebo i to, co się na nim znajduje. Próbował godzić te zajęcia.

W jego życiu nie brakowało dramatycznych wydarzeń - śmierć pierwszej żony, syna czy pożar dostrzegalni, czyli obserwatorium. Jest trochę danych na temat kosmosu, planet w naszym Układzie Słonecznym. Są i polscy królowie (Jan Kazimierz i Jan II Sobieski), którzy odegrali rolę w życiu Jana Heweliusza. Wiecie co to jest Kapella? Albo Cynozura? Te informacje można znaleźć w książce. Najmniej podobały mi się niektóre ilustracje w książce, ale lekturę oceniam pozytywnie. I mogę ją polecić.

Książka jest częścią trylogii o wybitnych gdańszczanach. Kolejne książki z cyklu przedstawiają takie osoby, jak Daniel Fahrenheit i Artur Schopenhauer. Ich jeszcze nie czytałam. Tak, wiem. To Niemiec i Holender. Ale urodzili się w Gdańsku. Sam Jan Heweliusz również pochodził z niemieckojęzycznej rodziny.

Cynozura to imię papugi Jana Heweliusza. Ale nie tylko ;)

1 komentarz:

  1. Recenzja dodana do Wyzwania od A do Z - dziś ukaże się podsumowanie września, trochę spóźnione, ale jak to mówią "lepiej późno, niż wcale" ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń