Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

wtorek, 30 lipca 2013

Gwiazdko, gdzie jesteś?



Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania:
2012 rok
Liczba stron:
128


Holly Webb mieszka niedaleko Reading w Anglii z mężem, trzema synami i podobno bardzo rozpieszczonym kotem. Popularność zyskała dzięki swoim książkom o zwierzętach. Książki są dostępne także i w Polsce.

„Wszystkie Polki do lat 10 kochają Holly Webb…”.
Nie tylko do lat 10. Lubię zwierzęta, więc okładki książęk Holly Webb przyciągnęły moją uwagę. Kilka z nich przeczytałam. Między innymi książkę „Gwiazdko, gdzie jesteś”. 

Gwiazdka jest młodą koteczką. Ma kochający domek. Niestety, jej właściciele wyjeżdżają na trzy tygodnie. Opiekę nad Gwiazdką powierzają sąsiadom, w tym Małej Jadzi.
Jadwiga lubi koty. Niestety, jej rodzice nie zgadzają się na wzięcie zwierzaka. Zaprzyjaźniła się z mieszkającą w sąsiednim domu Gwiazdką.
Gdy państwo Murańscy wyjeżdżają rodzice Jadzi pozwalają zabrać Gwiazdkę do ich domu.
Jadzia opiekuje się Gwiazdką.
Rodzice ulegają urokowi Gwiazdki.
Gwiazdka dobrze czuje się w domu Jadzi. Domownicy zauważają, że kotka przybrała na wadze. Nikt nie domyśla się przyczyn.
Pewnego dnia Gwiazdka zaczyna dziwnie się zachowywać. Szuka kryjówki, a dziewczynkę drapie. Potem znika z domu. Jadzia nie wie dlaczego.
Po pewnym czasie cała rodzina zaczyna szukać Gwiazdki. Znajdują ją w pustym domu państwa Murańskich. Gwiazdka nie jest sama. Towarzyszą jej dwa kocięta.
Książka kończy się happy endem – państwo Murańscy i rodzice Jadzi zgadzają się, by dziewczynka wzięła do domu kociaka.
Czego zabrakło mi w tej książce? Choćby zapewnienia o przyszłej sterylizacji Gwiazdki. Gwiazdka nie jest rasowa i kocięta ma z kocurkiem z pobliskiego domu.

Książki Holly Webb są może banalne. Ale z pewnością można je bezpiecznie czytać dziecku. Inne książki tej autorki oprócz wątku zwierzęcego podejmują także inne tematy – takie jak choroba, przeporowdzka, narodziny dziecka i związany z tym problem ze zwierzęciem, wizyta w schronisku dla zwierząt, śmierć ukochanego zwierzaka.

Ze względu na swoją objętość (większość książek Holly Webb liczy ok 130 stron) i dużą czcionkę są idealne do nauki czytania, czy też pierwszej, samodzielnej lektury dziecka.

Książki Holly Webb osadzone są w realiach wsółczesnych – dzieci piszą e-maile, korzystają z Internetu.


Recenzja opublikowana w ramach wyzwania od A do Z. 


3 komentarze:

  1. Zastanawiam się czy nie ubezpieczyć się w całą serię książeczek. Pojawiło się u mnie w rodzinie troje bobasów, więc na pewno się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do pożyczenia ze dwóch egzemplarzy i ocenienia. Lektura na pół dnia. Jeśli w rodzinie są zwierzęta - tym bardziej.
      Niestety, mi ten miesiąc upłynął pod znakiem Harrego Pottera. Uważam, że dla siedmiolatka to trochę za trudna książka. Cóż, jestem tylko ciocią.
      Wymiękałam przy niektórych pytaniach zadawanych z częstotliwością jedno - dwa na minutę. O Harrym może coś napiszę w sierpniu.

      Usuń
  2. Zauważyłam, że pojawiły się naśladownictwa tych książeczek, również w języku polskim. Wyglądają prawie identycznie jak dziełka pani Webb.
    Autorkę widziałam 2 lata temu na Targach Książki w Warszawie, kiedy rozdawała autografy małym fanom. Zrobiła na mnie miłe wrażenie.

    OdpowiedzUsuń