Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

środa, 5 marca 2014

Koci taksówkarz

Koci taksówkarz - Sari Peltoniemi
Tłumaczenie: Bożena Kallio
Ttytuł oryginału: Kissataksi
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 21 sierpnia 2013
ISBN: 9788328001176
Liczba stron: 160

Książka opowiada o dziesięcioletnim chłopcu Juho, starszej pani i jej siedmiu kotach.

O tym, co wynikło z zakradania się do ogródka i o misji, jaką Juho otrzymał od kotów. Misja ta sprawiła, że Juho stał się "kocim taksówkarzem".

Babcia Sirkka jest osobą samotną. Ma dom z ogródkiem. Dzieci czasem zakradają się do ogródka babci, aby zerwać parę jabłek. Babci to nie przeszkadza. Jabłek i tak ma zbyt dużo.
Juho ma 10 lat i także czasem zagląda do ogródka babci. pewnego dnia zajrzał i zaczął obserwować staruszkę. Widział, jak rozmawia z kotami. Koty zauważyły chłopca. Juho nie zdążył uciec i w konsekwencji został zaproszony do tajemniczego domu.
Na jednej wizycie się nie skończyło. Juho ponownie przekracza dom babci Sirkki. Zaprzyjaźnia się z kotami. Dostaje od nich wyjątkowy dar:


„I wtedy wydarzyło się coś dziwnego, czego nigdy wcześniej nie doświadczył. Był pewien, że w całym tym miauczeniu wyraźnie usłyszał kilka słów.
- My… dla ciebie… prezent… teraz – zdawały się mówić koty.
- Mówcie pojedynczo! – starał się je przekrzyczeć.
Ku jego zdumieniu koty posłuchały. Tym razem grupie przewodniczył Kauko. Juho nastawił uszu i po chwili zaczął rozumieć miauki, jakby to była ludzka mowa.
- Otrzymasz od nas językowy prezent! – oznajmił Kauko – Jesteś dobry, bo pomagasz nam i matkom. Taki prezent dostają tylko nieliczni.
- Językowy prezent? Powtórzył z niedowierzaniem Juho.
- Od tej pory będziesz rozumiał kocią mowę – rzekł uroczyście Kauko. – Ale musisz przysiąc, że nie wykorzystasz tego przeciw kotom – dodał”.


Dowiaduje się dlaczego babcia jest smutna. Przyczyną tego jest samotność - babcia straciła męża.
Koty także wyczuwają smutek babci i postanawiają jej pomóc. Chcą sprowadzić dla niej mężczyznę - pomocnika. Miałam wrażenie, że zwierzaczki chcą wyswatać babcię. Do tego jednak potrzebują Juho.
Juho rowerem rozwozi koty w różne części miasta. Misja każdego kota trwa tydzień.
Chłopiec spotyka miłą dziewczynkę - Miarkę. Pomaga mu ona wypełnić misję zleconą przez koty.
O innych przygodach Juho, i o  przygodach kotów można przeczytać w książce. Poszczególnie misje nie zawsze kończyły się dobrze.

Podobają mi się ilustracje w książce. To nic, że czarno-białe.








Językowy prezent. Rozumieć mowę psów, kotów. Fajne, prawda? Niestety, ja nie otrzymałam językowego prezentu. A chciałabym!

"Koci taksówkarz" to pod niektórymi względami nierealna historia. Ale w pewien sposób urzekająca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz