Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

piątek, 11 kwietnia 2014

Trzęsienie ziemi i nie tylko...

"Jednak trzęsienie ziemi to przedziwna rzecz. Jesteśmy przekonani, że ziemia pod naszymi stopami jest twarda i nieruchoma. Mówi się przecież, że ktoś 'mocno stoi nogami na ziemi'. Aż pewnego dnia uświadamiamy sobie, że tak nie jest. Ziemia, skała, która powinna być niewzruszona, staje się płynna jak gęsta ciecz..." (s. 99)

Tłumaczenie: Anna Zielińska-Elliott
tytuł oryginału: 神の子どもたちはみな踊る
(Kami no kodomo-tachi wa mina odoru)
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 10 stycznia 2007
ISBN: 83-7495-181-4
liczba stron: 182


Podobają mi się te szlaczki - 神の子どもたちはみな踊る - to znaczy oryginalny, japoński tytuł.
To moje pierwsze spotkanie z pisarzem i literatura japońską. Pierwsze nie licząc japońskiej bajki dla dzieci, o której pisałam na Lubimy czytać w tym poście.
Chyba pierwszy raz sięgnęłam po książkę pisarza wiedząc, że jest wymieniany w gronie faworytów do Literackiej Nagrody Nobla. Szczerze mówiąc do tej pory nie interesowałam się tym, kto jest wymieniany w gronie faworytów.

Przeczytałam. Książkę czyta się szybko, jest niezbyt obszerna objętościowo.
Książka składa się z sześciu opowiadań. Wszystkie opowiadania łączy jedno wydarzenie - trzęsienie ziemi w Kobe w 1995 roku.
Przeczytałam, i...

W końcu dowiedziałam się, skąd się biorą trzęsienia ziemi. Otóż w głębi ziemi żyje olbrzymia Dżdżownica. Jeśli się dostatecznie wkurzy to...
wywołuje trzęsienie ziemi.
A ja przez tyle lat byłam przekonana, że to jest sprawka płyt tektonicznych ;) Ale w końcu człowiek uczy się przez całe życie.

Dowiedziałam się także, czego, a raczej kogo boją się japońskie dzieci. Jest nim "pan Trzęsieniowy".

Książka składa się z sześciu opowiadań. Opowiadają one o miłości, relacji z drugim człowiekiem. O żonie, która opuściła męża. O człowieku, który obserwował, jak jego przyjaciel poślubia kochaną przez niego (właściwie przez ich obu) dziewczynę. O tym, że fajnie jest patrzeć w ognisko. Wszystkie opowiadania łączy jedno wydarzenie - trzęsienie ziemi w Kobe w 1995 roku.

Jeszcze nie wyrobiłam sobie zdania na temat twórczości pana H. Murakami - przyszłego noblisty (?). W każdym razie niektóre fragmenty książki podobały mi się. Jest w książce coś urzekającego.
I dlatego sięgnę po jedną z jego powieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz