Polecany post

Spis recenzji...

czyli porządek musi być! Jak już człowiek dłużej, niż rok prowadzi bloga, to może pogubić się, o jakiej książce pisał, a o jakiej nie.  Pos...

wtorek, 7 maja 2013

Ameryka Łacińska. Świat według reportera.


okładka: miękka
nośnik: druk
liczba stron: 160
Wydawnictwo: G+J RBA



Książki tej nie należy traktować jako przewodnika turystycznego. Ale... razem z Piotrem Kraśko wyruszamy w drogę.

Ameryka Łacińska. Swoim obszarem obejmuje prawie całą Amerykę Południową i część Ameryki Północnej. Piotr Kraśko swoją uwagę skupia na Meksyku. Meksyk to piękny kraj, ma wspaniałe plaże, góry i doskonałe hotele. Niestety, poznajemy głównie tą ciemną stronę Meksyku. Jest to świat karteli narkotykowych. Świat dzieci będących na usługach tych karteli. Można tu spotkać czternastolatka mającego cztery zabójstwa na koncie. Bywa tu niebezpiecznie, ale pewnym immunitetem jest to, że pochodzimy z kraju Jana Pawła II. Wielu Meksykanów do dziś wspomina pielgrzymkę papieża w 1979 roku.

Z książki dowiadujemy się, jak skorumpowanym krajem jest Meksyk. Policja często współpracuje z kartelami narkotykowymi. W wielu rejonach zabójstwa są na porządku dziennym. Dlatego w Ciudad Juarez, mieście słynnym z seryjnych morderstw wyjątkowym dniem był 17 czerwca 2010 roku - dzień, w którym w czasie mistrzostw świata Meksyk pokonał Francję. "0 zabójstw w czasie meczu" - informowały tytuły prasowe.

W zasadzie jedyną dobrą rzeczą w tym kraju jest meksykańska kuchnia (o ile nie jest się wegetarianinem ;) ). Najsłynniejsze meksykańskie dania to tortilla, tacos i enchiladas. Lepiej jednak kupować je tam, gdzie jedzą biedn i jest tanio. Tam, gdzie kucharz przyrządzi danie na naszych oczach, niż w drogiej restauracji.

Jednym z najmniej przyjaznych, a jednocześnie najbardziej pożądanych miejsc jest granica meksykańsko-amerykańska. Codziennie setki ludzi ryzykuje życie, by dostać się do owej "Ziemi Obiecanej", jaką jawi się Ameryka. Można tu spotkać zawodowych "przeprowadzaczy" - bezwzględnych coyotes, jak i Hectora Ramineza. Jest potomkiem meksykańskiego imigranta. Urodził się w Stanach. Obecnie pracuje w amerykańskiej straży granicznej, gdzie codziennie styka się z dramatem swoich rodaków. "Bracie, jak możesz nam to robić? Nie jesteśmy bandytami, chcemy tylko lepiej żyć. I ty o tym wiesz." - pytają.
Coyotes nie przejmują się ludźmi, których przeprowadzają. Gotowi są porzucić ciężarówkę z ludźmi, gdy tylko dostaną informację o zbliżającym się patrolu. Wielu ludzi ginie na środku pustyni. Temperatura na pustyni w Arizonie czy Teksasie często przekracza 40°C.

Z Meksyku wyruszamy w drogę do Brazylii, do Rio de Janeiro. Również i to nie jest miła wycieczka. Zwiedzamy dzielnice biedy, tak zwane fawele. Miłym akcentem jest spotkanie polskiego księdza i wizyta ta najsłynniejszym stadionie piłkarskim na świecie, jakim jest Maracanã. Możemy podziwiać odciśnięte stopy jednego z najbardziej znanych piłkarzy - Ronaldo Luís Nazário de Lima oraz obejrzeć szatnię i prysznice, pod którymi kąpał się Pelé.

Ostatnim przystankiem podróży jest zniszczone przez trzęsienie ziemi Pisco w Peru.

Autor główną uwagę skupia na Meksyku, może lepiej było całą publikację poświęcić temu krajowi? Tym bardziej, że kraj taki, jak Brazylia zasługuje na odrębne opracowanie, a nie jeden, krótki rozdział. Słynna statua Chrystusa widoczna jest tylko na zdjęciach. O najsłynniejszym karnawale nie jest tu nawet wspomniane. Warto też więcej wspomnieć o brazylijskiej piłce. Przecież piłka w Brazylii jest niemal jak religia.

Książka jest krótka. Dobrze się ją czyta, nie nudzi. Można to potraktować jako zaletę. Polecam zmęczonym, zestresowanym, zapracowanym. Tym, co nie mają czasu na dłuższe pozycje.

Recenzja opublikowana na Lubimy czytać

1 komentarz:

  1. Kraśkę czytam chętnie. Z tej serii przeczytałam już kilka książek, choć "Ameryki Łacińskiej" jeszcze nie. Lubię te krótkie formy, bo zawierają sporo ciekawostek i jak piszesz, nie nudzą.

    OdpowiedzUsuń